Dom W wiadomościach Internet rzeczy: wielka innowacja czy gruby błąd?

Internet rzeczy: wielka innowacja czy gruby błąd?

Spisu treści:

Anonim

Później Albert Einstein żałował, że dodał swój podpis do listu wysłanego do prezydenta Roosevelta, wzywając go do wspierania badań nad reakcjami łańcuchowymi w dziedzinie jądrowej. Jednak spojrzenie z perspektywy Einsteina nie pomaga. Aby użyć klisz: „Dżin był już z butelki”. Sugeruje się, że jesteśmy w podobnej przepaści z Internetem przedmiotów.


OK … może nie zmieni to tak dramatycznie historii jak broń nuklearna, ale z pewnością ma moc zmieniania świata. Pytanie tylko, czy zmieni to na lepsze?

„Rzeczy”? Jakie rzeczy?

Opisanie Internetu przedmiotów jest wyzwaniem. Istnieje niezliczona liczba definicji, z których każda podlega uprzedzeniom autora. Definicja zyskująca akceptację wśród ekspertów to ta, której bronili Ovidiu Vermesan i Peter Friess w książce „Internet of Things - Global Technological and Social Trends”:


    „Internet przedmiotów można zdefiniować koncepcyjnie jako dynamiczną globalną infrastrukturę sieciową z możliwościami samokonfiguracji opartymi na standardowych i interoperacyjnych protokołach komunikacyjnych, w których fizyczne i wirtualne„ rzeczy ”mają tożsamość, atrybuty fizyczne i wirtualne osobowości. Te same rzeczy wykorzystują inteligentne interfejsy i są bezproblemowo zintegrowane z siecią informacyjną ”.

Powyższa definicja odnosi się do fizycznych i wirtualnych „rzeczy”. Niektóre z ich możliwości obejmują:

  • Czujniki: do śledzenia i pomiaru aktywności na świecie.
  • Łączność: połączenie z Internetem może być zawarte w samym elemencie lub ten element może być podłączony do koncentratora, smartfona lub stacji bazowej.
  • Procesory: urządzenia IoT będą miały pewną moc obliczeniową, jeśli tylko będą chciały zmiażdżyć przychodzące dane i je przesłać.

Koncepcja Internetu rzeczy zaczęła się, gdy kamery bezpieczeństwa zaczęły zapełniać lekkie posterunki i inne punkty obserwacyjne w miastach na całym świecie. Autor David Brin w swojej książce z 1998 r. „Przejrzyste społeczeństwo: czy technologia zmusi nas do wyboru między prywatnością a wolnością?” Zbadał, co to zjawisko potencjalnie może oznaczać dla społeczeństwa, tworząc wymyślony scenariusz dla dwóch miast. W jednym mieście tylko policja miała dostęp do kanałów kamer monitorujących metro. W drugim mieście każdy obywatel miał równy dostęp do publicznych kanałów kamer monitorujących. Brin postawił hipotezę, co to oznacza dla mieszkańców każdego miasta.

Niewidzialne, wszechobecne medium

Przewiń do przodu o dekadę, a Internet przedmiotów ponownie pojawi się w centrum uwagi mediów dzięki komercjalizacji technologii RFID. Przyciągnęło to uwagę krytycznych myślicieli, w tym Roba van Kranenburga. W swojej książce „Internet rzeczy. Krytyka technologii otoczenia i wszechwidzącej sieci RFID” Kranenburg wyjaśnił technologię RFID jako kolejnego członka Internetu rzeczy.


Inną kwestią, którą Kranenburg badał w swojej książce, była fizyczna i wirtualna niewidzialność, jaką zapewniają urządzenia należące do Internetu przedmiotów, koncepcja po raz pierwszy promowana przez Marka Weisera i jego badania nad wszechobecnym komputerowym lub ubicomp. Według Kranenburga: „Informatyka, przetwarzanie informacji i komputery znikają w tle i przyjmują rolę podobną do dzisiejszej elektryczności - niewidzialnego, wszechobecnego medium rozpowszechnionego na całym świecie”.


Bycie wszechobecnym może wydawać się dobrą rzeczą i jest - z jednym zastrzeżeniem: W przeciwieństwie do elektryczności, Internet Rzeczy nie może zostać wyłączony. Dlatego tak ważne jest, aby obywatele świata decydowali o tym, jak będzie działał Internet przedmiotów, i nie pozwalali tym, którzy mają własne programy, decydować dla wszystkich. Pamiętaj, o co twierdzą Kranenburg i Weiser: Internet przedmiotów „zagnieździ się w codziennym życiu”.

Opowieść o dwóch bardzo różnych miastach

Próba zrozumienia Internetu przedmiotów jest złożonym zadaniem. Sean Dodson podjął dzielną próbę naprzód - Opowieść o dwóch miastach - którą napisał do książki Kranenburga. Dodson wziął przykład Davida Brina z „dwóch miast korzystających z kamer bezpieczeństwa” i sprawdził, jak by to wyglądało z uruchomionym Internetem rzeczy.


Dodson nadał nazwy miastom: „Miasto Kontroli” miastu, w którym tylko policja miała dostęp do nagrań z inwigilacji, oraz „Miasto zaufania” do miasta, w którym wszyscy mieli dostęp do nagrań z inwigilacji. Po pierwsze, miasto kontroli.


Miasto kontroli

Według Dodsona miasto kontroli ma swoje korzenie w „1984” George'a Orwella. Na tym świecie wszystko jest oznaczone RFID, nawet ludzie, co pozwala na śledzenie, rejestrowanie i bezpieczne przechowywanie każdego zakupu lub ruchu obywateli w bazie danych, którą można wydobywać w dowolnym momencie w celu wykrycia nieprawidłowej (nielegalnej) działalności. W City of Control, Teoretycznie Dodson, kamery bezpieczeństwa staną się nieistotne, a czytniki RFID zasilające systemy satelitarne będą śledzić każdy ruch obywateli. Yikes. Więc jaka jest inna opcja? Następny przystanek, miasto zaufania.


Miasto zaufania

Miasto zaufania Dodsona ma tę samą technologię, ale jest jedna bardzo duża różnica: każdy kontroluje tę technologię, od obywateli po policję. Na przykład wszczepienie czipu RFID zależy od obywatela. Ta otwartość oferuje wiele interesujących możliwości. Kilka przykładów:

  • Utracony notatnik można łatwo znaleźć i zwrócić osobie, która go zgubiła.
  • Kamery na posterunku policji pozwalają obywatelom oglądać to, co ogląda policja.

Wielkimi kontrastami, jakie Dodson robi między tymi dwoma miastami, są przejrzystość i zdolność obywateli do rezygnacji. Z tego, co Kranenburg i Weiser mówili o ubicomp, interesujące byłoby dowiedzieć się, jak zareagowali mieszkańcy jednego z miast Dodsona, gdy odwiedzili drugie.

Jak powinien wyglądać Internet Rzeczy?

Według marketerów przyszłość ludzkości wygląda dobrze. Internet przedmiotów rozwiąże wszystkie nasze problemy. Jakie problemy możesz zadać? Cóż, komunikacja w kuchni dla jednego. Jest to zgodne z możliwościami zaproponowanymi przez inteligentną lodówkę Samsunga.



„Zostawiaj notatki dla swoich bliskich. Wyświetlaj zdjęcia z biblioteki Picasy, telefonu komórkowego lub karty SD. Bądź na bieżąco ze wszystkimi swoimi rodzinnymi zajęciami dzięki Kalendarzowi Google. Uzyskaj dostęp do setek przepisów z Epicurious. Plus, otrzymuj najnowsze informacje o pogodzie i aktualności za pośrednictwem Weather Bug i Associated Press. ”


DOBRZE. To może być zabawne. Nie potrwa to długo, zanim takie urządzenie skanuje kody kreskowe i informuje, kiedy ten jogurt minął. Ale czy to naprawdę przełomowa technologia?


A może Phonebloks, modułowy smartfon i stworzenie Dave'a Hakkensa. Składający się z głównej płytki przyłączeniowej i indywidualnych bloków innych firm, cały telefon można dostosować do indywidualnych potrzeb. Co ciekawe, Phonebloks sam w sobie może być uważany za „mini” Internet rzeczy, który łączy się z globalnym Internetem rzeczy. W przypadku Phonebloks problemem, który Hakkens zamierza rozwiązać, jest zmniejszenie ilości odpadów elektronicznych poprzez wyeliminowanie planowego starzenia się.



Istnieją oczywiście bardziej krytyczne zastosowania tej technologii. Innym rozwiązaniem problemu, które kwalifikuje się jako urządzenie Internetu rzeczy, jest bezprzewodowy monitor pracy serca. Łączy się za pośrednictwem zabezpieczonych kanałów Wi-Fi z urządzeniem dowodzenia i kontroli (zwykle na stanowisku pielęgniarki), zapewniając pacjentom ciągłą kontrolę niezależnie od ich aktywności.


Według producenta monitor ten jest „przełomem w monitorowaniu pacjentów. Dräger Infinity M300 zapewnia pełnowymiarowy monitor pacjenta, zapakowany w noszone przez pacjenta urządzenie telemetryczne dla dorosłych i dzieci”.



To prawda, że ​​przejście od inteligentnych lodówek do bezprzewodowych monitorów serca jest dość dramatyczne, ale pokazuje głębię, która jest możliwa dzięki urządzeniom z Internet of Things.


Korzystne może być rozszerzenie zakresu i przyjrzenie się, jak Internet przedmiotów może służyć społeczeństwu jako całości.


Lorna Goulden, dyrektor Creative Innovation Works i członek-założyciel Rady Internetu rzeczy napisała i mówiła wiele na temat Internetu przedmiotów i jego wpływu na społeczeństwo.


„Jednym z pozytywnie zakłócających aspektów Internetu rzeczy - powiedział Goulden - jest to, co nazywam„ demokratyzacją ”niewidzialnego świata” - powiedział Goulden.


„Prawdziwa wartość Internetu rzeczy nie polega na umożliwianiu rzeczy, ale na przenoszeniu nacisku na innowacje w projektowaniu, a także na większą integrację ludzkiej kultury, kreatywności i inteligencji w tym, co uważamy za Internet rzeczy”.


Goulden podaje przykład, w jaki sposób obywatele Japonii mieszkający w pobliżu Fukushimy podjęli się pomiaru poziomu promieniowania po katastrofie nuklearnej w Fukushimie Daiichi w 2011 r., Zamiast czekać na rząd. Zamiast tego obywatele ci wysłali swoje ustalenia na strony internetowe takie jak Safecast, gdzie dane zostały zorganizowane i opublikowane do publicznego wyświetlania.


Źródło: Safecast


Kolejnym interesującym przykładem cytowanym przez Goulden są inicjatywy „globalnej współpracy”, takie jak Planetary Skin Institute, w którym NASA i Cisco połączyły siły, aby opracować globalny „układ nerwowy” w celu zintegrowania czujników lądowych, morskich, powietrznych i kosmicznych, aby pomóc zarówno organizacje publiczne, jak i prywatne podejmują decyzje dotyczące zmian klimatu.

IoT i prawo

Nie można oczekiwać, że prawnicy skorzystają z Internetu rzeczy profesjonalnie, ale wydaje się, że tak. Tyler Pitchford, adwokat i były programista, rozumie zarówno technologię informatyczną, jak i prawo, dając mu wyraźną przewagę w zrozumieniu, w jaki sposób Internet przedmiotów pomoże mu wykonywać swoją pracę.


Pitchford uważa, że ​​Internet przedmiotów będzie zdecydowanie pomocny w sprawach sądowych, szczególnie w zakresie zdolności do wykazania dowodów przy jednoczesnym zachowaniu łańcucha dowodowego. Pitchford dodaje: „Z punktu widzenia pomocy klientom: posiadanie całej dokumentacji, dowodów, a w przypadku sporów cyfrowych, ich sieci, katalogowanie znacznie zmniejszy koszty”.


Pitchford wspomniał także o korzyściach, które dotyczą dokładnie tego, co wielu ludzi martwi, jeśli chodzi o Internet Rzeczy: prywatność i bezpieczeństwo. „Jeśli dobrze rozumiem - powiedział Pitchford - Internet przedmiotów pozwoli sądom na śledzenie przysięgłych i prawników, nawet jeśli wszyscy zostaną zwolnieni z pracy”.

IoT i bezpieczeństwo

Podobnie jak w przypadku każdej nowej technologii, szczególnie wszechobecnej związanej z Internetem, istnieją obawy dotyczące bezpieczeństwa i prywatności. Jacob Williams, Główny Cyfrowy Ekspert Kryminalistyczny w CSRgroup, ma dobrą pozycję, aby wypowiedzieć się na temat tych obaw.


Williams zaczyna od wspomnienia, że ​​chociaż zabezpieczenie inteligentnej lodówki może nie być tak ważne jak zabezpieczenie komputera rodzinnego, atakujący zawsze wykorzystają najsłabsze ogniwo. Jeśli ta inteligentna lodówka jest podłączona do Internetu, osoby atakujące mogą uzyskać dostęp do albumów Picasa i innych udostępnianych elementów. Jeśli ma dostęp do poczty e-mail, to konto również jest zagrożone. Ale to staje się poważniejsze niż zhakowanie rodzinnych zdjęć i przepisów.


„Niezliczone osoby polegają na urządzeniach medycznych, od przenośnych defibrylatorów po pompy insulinowe, z których wiele obsługuje sieć”. Powiedział Williams. „Gdy urządzenia te są podłączone do Internetu i we właściwych warunkach, osoby atakujące mogą podsłuchiwać dane przesyłane przez te urządzenia”.


Williams powiedział również, że złośliwe strony mogą całkowicie zmienić ustawienia urządzeń, powodując ogromne szkody dla ich użytkowników. Williams podał przykład byłego wiceprezydenta USA Dicka Cheneya i jego prośbę o wyłączenie dostępu Wi-Fi do rozrusznika serca. Teraz jest częstotliwość, z której haker nie chciałby korzystać.

Co teraz?

Potencjalne dobro Internetu przedmiotów jest zadziwiające. Potencjalne błędy również tam są. Rozważmy na przykład decyzję Federalnej Komisji Łączności (FCC) o zmianie klasyfikacji szerokopasmowego dostępu do Internetu z usługi telekomunikacyjnej na usługę informacyjną. Ta prosta zmiana wyeliminowała neutralność sieci i prawdopodobnie zmieniła sposób, w jaki ruch w Internecie przepływa na zawsze. Nie tak zamierzał FCC, ale tak się stało. Przewiń do przodu, gdy wszystko wymaga dostępu do Internetu. Co teraz?

Internet rzeczy: wielka innowacja czy gruby błąd?