Dom Audio Kolejne spojrzenie na symbiozę człowiek-komputer

Kolejne spojrzenie na symbiozę człowiek-komputer

Spisu treści:

Anonim

W 1960 roku JCR Licklider opublikował swój przełomowy artykuł zatytułowany „Symbioza człowiek-komputer”. Licklider był zarówno psychologiem, jak i matematykiem, który postrzegał komputery jako rozszerzenie ludzkiej inteligencji. Jego wizją było, aby człowiek i maszyna współpracowali, aby osiągnąć wielkie rzeczy. Minęło ponad 50 lat. Jak się mamy?

Wizja jednego człowieka

„Mężczyźni to głośne, wąskopasmowe urządzenia”, napisał Licklider. Z drugiej strony „maszyny komputerowe są ograniczone w sobie”. Istnieją różnice między ludźmi a komputerami. Komputer nie musi się zatrzymywać, żeby zjeść kanapkę. Nie musi wykonywać mentalnych sztuczek, aby uzyskać właściwy nastrój. Nie musi krążyć po podłodze, stojąc po mózgu, by uzyskać nieuchwytną odpowiedź. Wszystkie te rzeczy musiałem zrobić, przygotowując ten artykuł. Ale wolałbym nie prosić komputera o napisanie go dla mnie.

Associated Press nie ma jednak skrupułów w związku z takimi rzeczami. Wiele dzisiejszych artykułów sportowych jest pisanych przez maszyny sztucznej inteligencji. Zapewniają one dokładne statystyki gier i osiągnięcia graczy w tysiącach gier w USA - i nie wymagają przerw w łazience. Nie mogli jednak subiektywnie opisać, jak ciepło słońca odczuwało twarz, ani rosnącej i słabnącej energii tłumu, ani dreszczyku zwycięstwa kontra agonii porażki.

Kolejne spojrzenie na symbiozę człowiek-komputer