Powieść George'a Orwella „1984” przedstawia wizję świata, w którym rządowa inwigilacja jest wszechobecna. Dla pewności Orwell popełnił więcej niż kilka błędów. Jego wyczucie czasu było dalekie - przeżyliśmy lata 80., kiedy nasza prywatność była w większości nienaruszona. (Prawdopodobnie dobrze, biorąc pod uwagę to, co wielu z nas nosiło w tym czasie.) I, w większości, to nie rząd szuka danych osobowych, chociaż próbowali. W 2013 r. „Big Brother” przybiera postać firm, reklamodawców i dostawców usług internetowych, którzy w przeciwieństwie do wizji Orwella, chętniej sprzedają nam więcej rzeczy, niż kontrolują każdy nasz ruch. Media społecznościowe, wyszukiwarki, witryny zakupów online i wiele innych witryn gromadzą dane osobowe wszelkiego rodzaju. To, czy chcemy go rozdać, jest częścią tego problemu, ale zezwolenie na jego rozpowszechnianie również czyni nas na łaskę hakerów, którzy często dążą do robienia bardziej nikczemnych rzeczy z naszymi danymi.
Ta infografika od HostGator przedstawia niektóre z głównych sposobów gromadzenia naszych informacji oraz rodzaje ryzyka, na jakie narażeni są internauci.
