Dom It-Business Gen x i gen y: wojna klasowa, która nie była

Gen x i gen y: wojna klasowa, która nie była

Spisu treści:

Anonim

Jeśli chodzi o omawianie nowoczesnego miejsca pracy - zwłaszcza miejsca pracy technologicznego - nie ma nic bardziej dzielącego niż debata na temat tego, które pokolenie pracowników, Gen X (osoby urodzone między 1960 a 1980 rokiem) lub Gen Y (osoby urodzone między 1981 a 2000 rokiem), zapewnia większą wartość. Wydaje się, że dyskusja, która jest godna eksploracji, zawsze przechodzi w pokolenie Xers, opłakując poczucie ich młodszych odpowiedników, podczas gdy pokolenie Yers (zwane także „Millenialsami”) narzeka na to, że Gen X po prostu tego nie rozumie. Ale tak jak niesforne nastolatki muszą współistnieć ze swoimi uciążliwymi, bezdotykowymi rodzicami, tak Gen X i Gen Y muszą nauczyć się dogadywać - i jakoś wykonać pracę.


Jeśli uważasz, że media, generacja X i generacja Y toczą wojnę w miejscu pracy. Trzeba przyznać, że to świetna historia: starsze pokolenia pracowników czują się zagrożone przez młodszą (i tańszą) siłę roboczą, która wypiera ich w niepewnej gospodarce, chwytając się wszystkiego, co sprawia, że ​​wydają się bardziej cenni, dzięki czemu są odporni do zwolnień. Tymczasem młodsi pracownicy robią wszystko, co w ich mocy, aby udowodnić, że ich znajomość technologii przeważy rzeczywiste doświadczenie w świecie rzeczywistym, aby mogli rozpocząć karierę na niezwykle chwiejnym rynku pracy. (Dla przeczytania w tle, sprawdź Millennials and Tech Jobs: A Match Made in Heaven?)


Rzeczywiście, ten scenariusz mógłby równie dobrze istnieć, utrwalając ideę, że Gen X i Gen Y faktycznie mają motywy konkurencyjne. Ale to nie jest cała prawda, ponieważ sugeruje, że przy stole jest tylko miejsce dla jednego - albo Gen X, albo Gen Y. Prawda jest taka, że ​​wojna między Gen X i Gen Y nie jest tak bardzo wojną jak walka o współistnienie. Ponieważ pomimo całej frustracji obie grupy mogą sobie nawzajem współczuć, ich mocne i słabe strony faktycznie się uzupełniają i pomagają stworzyć bardziej wydajny ekosystem miejsca pracy.

Gen X i Gen Y, Kumbaya

Rozważ odwieczny przykład mediów społecznościowych w miejscu pracy. Istnieje wiele statystyk ilustrujących, w jaki sposób pracownicy Gen X - i ich starsi rówieśnicy - przodują, jeśli chodzi o wdrażanie technologii mediów społecznościowych i są najszybciej rozwijającą się grupą demograficzną wśród praktyków mediów społecznościowych. Może to sugerować, że Gen X jest co najmniej tak biegły w dziedzinie technologii i innowacji, jak znani cyfrowi tubylcy Gen Y. Z drugiej strony, kilka lat temu, Gen Y był najszybciej rozwijającą się grupą demograficzną - w rzeczywistości jedyną demografią - które przyjmowało media społecznościowe. Oznacza to, że teraz, gdy prawie cała generacja Y przyjęła media społecznościowe, nie ma już miejsca na wzrost adopcji. To sugeruje przynajmniej możliwość, że Gen Xers dowiedział się o mediach społecznościowych od Gen Y.


Fabuła gęstnieje.

Wyścig sztafetowy innowacji technicznych

Okazuje się, że praktycznie „wojna” technologiczna między pokoleniami jest bardziej rasą. A jeśli wyścig ma na celu szybsze wdrażanie i uczenie się nowych technologii, młodsze pokolenia zawsze wygrywają. Każde kolejne pokolenie ma talent do wybierania nowych technologii i zapoznawania się z nimi, dostosowywania ich do swoich potrzeb, znajdowania nowych sposobów ich wykorzystania, a ostatecznie wprowadzania innowacji - lub czasami całkowicie eliminuje nowe trendy i tworzy coś nawet lepiej. To innowacja młodszych pokoleń często napędza technologię, aw rezultacie biznes.


Wyścig nie kończy się jednak na idei, innowacji, a nawet adopcji; wyścig kończy się, gdy ludzie (lub w tym przypadku firmy) widzą wartość w próbowaniu czegoś nowego. To raczej wyścig sztafetowy, a Generacja Y nie może go ukończyć bez pomocy ich szefów i mentorów, którzy mogą przenieść pałeczkę nad linię mety.


Gen X i starsi pracownicy, którym na przestrzeni lat lub dziesięcioleci powierzono odpowiedzialność i siłę decyzyjną, zwykle mają za sobą szereg sukcesów i porażek, a także wiedzę z pierwszej ręki o tym, co zadziałało i co nie zadziałało - i dlaczego. Więcej niż tylko silny argument za pomysłem, bardziej doświadczeni pracownicy wymagają dowodów, a także przemyślanych badań i analiz w celu zbudowania przekonujących argumentów biznesowych. Ostatecznie starsze pokolenia mają prawdopodobnie moc decyzyjną, by wprowadzić ten pomysł w życie - lub go zabić. Jest to moc, której nie ma większość pracowników pokolenia Y, ponieważ jest to zbyt wcześnie w ich karierze. (Generacja Y spotkała się z poważną krytyką w miejscu pracy. W Generacji Y, myślę, że mamy problemy.)


Jako członek Gen Y prowadziłem już kilka razy ten sztafetowy wyścig w mojej karierze. Kiedy w 2008 roku podjąłem pracę na pełny etat, pracowałem w małym startupie technologicznym B2B, który polegał wyłącznie na tradycyjnej sprzedaży i marketingu. Po skorzystaniu z MySpace w szkole podstawowej i natychmiastowym podłączeniu się do Facebooka i Twittera na studiach czułem się całkowicie swobodnie z sieciami społecznościowymi. W tym czasie korzystanie z mediów społecznościowych w biznesie było nową dziką granicą, a wiele platform, które dziś są nazwami domowymi, było praktycznie nieznanych, ale ja, podobnie jak wielu moich rówieśników, podejrzewałem, że media społecznościowe staną się cennym kanałem komunikacji biznesowej i marketing


Niestety mój stopień naukowy nie wyposażył mnie w solidne słownictwo biznesowe specyficzne dla mojej firmy i branży, które odkryłem, że jest dokładnie tym, czego potrzebowałem, aby przekazać wartość biznesową mojego pomysłu, aby poświęcić więcej czasu na marketing w mediach społecznościowych. Mój szef, Gen Xer oraz doświadczony marketer i sprzedawca, chciał wiedzieć więcej. Nie zamierzał ślepo popierać pomysłu bez planu strategicznego, więc poprosił o szczegółową propozycję, która wyjaśniłaby, jak lepiej spędzać czas na marketingu w mediach społecznościowych niż na zimne rozmowy i wysyłanie maili. Tak więc około trzy miesiące po mojej pierwszej pracy dostarczyłem swoją pierwszą propozycję, ogromną liczbę 20 stron, która zawierała szczegółowe informacje na temat tego, co według mnie powinna robić firma, w jaki sposób musimy to zrobić, a także potencjalnych korzyści i ryzyka zaangażowany. Podkreśliłem nawet studia przypadków na poparcie moich roszczeń.


Mój szef zabrał go do naszego dyrektora ds. Wyżu demograficznego do zatwierdzenia i, dzięki jego błogosławieństwu, rozpoczęliśmy naszą pierwszą kampanię w mediach społecznościowych, której przewodziłem. Ale o to chodzi: mimo że to był mój pomysł, nie mogę przypisać sobie całości. Gdyby nie doradztwo i mentoring mojego szefa, być może nie opracowałbym kompleksowej strategii i mierników służących do mierzenia sukcesu. I bez zgody kierownictwa nigdy nie ujrzałoby światła dziennego.

Ludzie, to wspólny cel

Zaangażowanie się we wspólny „wyścig sztafetowy”, w którym zarówno Gen X, jak i Gen Y są wyrównane i zmierzają do wspólnego celu, jest niezwykle ważne dla zdrowia w środowisku pracy, w którym zachęca się do innowacji i wydajności. Tak więc, chociaż młodsi pracownicy pokolenia Y często są potępiani za nadmierną pewność siebie, przekraczanie granic i kwestionowanie autorytetu, firmy powinny starać się wykorzystać te cechy i skierować tę energię na innowacje. Ten rodzaj poszukiwania innowacji przychodzi naturalnie młodszym pracownikom i pomaga im zrozumieć swoją pracę i miejsce, w którym chcą się przenieść. Podczas przeglądania pierwszych miesięcy lub lat pracy mogą odkrywać nowe narzędzia lub procesy, które mogą być cenne. Współpraca nad tymi pomysłami z zaufanym i doświadczonym mentorem pomaga młodszym pracownikom w określeniu ROI, zrozumieniu unikalnych wskaźników sukcesu i przewidywaniu przeszkód, jakie mogą napotkać. Współpraca oferuje także mentorom Gen X możliwość pomocy pracownikom Gen Y w szybszym rozwoju ich ról oraz bycia bardziej produktywnymi i wartościowymi (i szczęśliwszymi!) Członkami swojego zespołu.


Jeśli pomysł ma wystarczające dowody na to, że odniesie sukces, pracownicy Gen X powinni poprosić swoich kolegów z Gen Y o pomoc w doprowadzeniu go do końca. Razem mogą analizować wyniki i lepiej rozumieć, jak iść naprzód i być bardziej innowacyjnym w przyszłości. Jeśli okaże się sukcesem, oboje mogą uczestniczyć w chwale dobrze wykonanej pracy; jeśli jest to porażka („doświadczenie uczenia się” AKA), oboje mogą dyskutować, gdzie poszło źle - bez wskazywania palcami.


Ostatecznie nie ma wojny między Gen X i Gen Y, ponieważ żadne pokolenie nie może z powodzeniem iść do przodu bez pomocy drugiego. Postęp polega na współpracy między pokoleniami pracowników w celu tworzenia bardziej dynamicznych i innowacyjnych firm. Dobrze wykonane oznacza większy zysk. A jeśli jest coś, na co oba pokolenia mogą się zgodzić, to na pewno.

Gen x i gen y: wojna klasowa, która nie była