P:
W jaki sposób automatyzacja pomaga poszczególnym operatorom systemów?
ZA:Jedną z podstawowych wartości automatyzacji przedsiębiorstwa jest jego zdolność do zmniejszania obciążenia pracowników. Tradycyjni operatorzy systemów są jednym z największych zestawów beneficjentów zautomatyzowanego systemu. Korzystają bezpośrednio z migracji i zmian, które pozostawiają mniejsze lub przyziemne zadania w rękach zautomatyzowanych usług.
Z czasem role operatorów systemu uległy zmianie. W pierwszych dniach przetwarzania cyfrowego istniała bezpośrednia potrzeba wykwalifikowanych, praktycznych administratorów. Tych operatorów systemu powszechnie określa się mianem „sysops”.
W miarę ewolucji technologii sieciowych administratorzy sieci zaczęli odgrywać bardzo ważną rolę. Pomysł zespołów zaopatrzeniowych do obsługi serwerów stał się powszechny - wszyscy ci administratorzy są nadal ważni, ale ze względu na automatyzację ewolucji mogą nie wykonywać pracy, którą wykonali w przeszłości.
W poście na blogu Turbonomic Eric Wright omawia „odzyskiwanie czasu” i sugeruje, że „każdy zautomatyzowany proces ma głównego dobroczyńcę”. Wright sugeruje, że stosując właściwe obliczenia, firmy mogą oszacować, ile oszczędza automatyzacja pracy lub ile czasu można odzyskać.
Wartość automatyzacji doprowadziła również do różnic w sposobie świadczenia usług administracyjnych.
Jeden przykład jest zilustrowany w poście na blogu Rackspace z 2014 roku na temat różnych opcji chmury zarządzanej przez Rackspace. W tym poście, który kronikuje ewolucję obsługi klienta Rackspace, określanej jako „fanatyczne wsparcie”, Rackspace kontrastuje „zarządzaną infrastrukturą” i „zarządzanymi operacjami”. Zarządzana infrastruktura będzie po prostu wspierać tworzenie chmury, podczas gdy firma kliencka aktywnie zarządza systemem. Zarządzane operacje przyniosą podejście „sysops” lub „DevOps” zgodnie z potrzebami klienta. Podejście „sysops” lub operator systemu zachowa więcej funkcji związanych z zwracaniem uwagi człowieka na komponenty sieciowe. Podejście „DevOps” zintegruje większą automatyzację, jednocześnie przekształcając serwery w grupy zarządzalne.
Chociaż korzyści płynące z automatyzacji są widoczne w wielu sytuacjach, niektórzy krytycy odrzucają pogląd, że automatyzacja prowadzi obecnie systemy do perfekcji.
Na blogu „Personal MBA” Josh Kaufman opisuje „ironię automatyzacji” - ideę, że w niektórych przypadkach bardziej zautomatyzowane systemy mogą być trudniejsze do rozwiązania, po prostu dlatego, że operatorzy systemów nie zwracają tak dużej uwagi.
Aby wesprzeć ten pomysł, który stoi w sprzeczności z konwencjonalną wiedzą na temat automatyzacji, Kaufman mówi o „nowej normalności” w zautomatyzowanym środowisku IT. Istnieje pomysł, że jeśli ludzcy administratorzy czują się zbędni lub nie mają wystarczająco dużo do roboty, nie będą tak czujni, szukając problemów w systemie. Rozwiązaniem, jak pisze Kaufman, jest ciągłe i bezustanne pobieranie próbek i testowanie. Kaufman pyta, w jaki sposób administratorzy mogą być wystarczająco zaangażowani, aby wcześnie wychwytywać błędy i śledzić problemy, gdy się pojawią.
Niezależnie od krytyków większość firm zgodziłaby się, że automatyzacja jest drogą przyszłości, z zastrzeżeniem, że nadal powinny obowiązywać rygorystyczne normy dotyczące czujności. Zasadniczo firmy mogą czerpać korzyści z automatyzacji zadań i oceniać narzędzia automatyzacji, aby zrozumieć zwrot z inwestycji w automatyzację i to, jak dobrze wspiera ona ich działalność.