Spisu treści:
Edge analytics - lub analiza danych bliżej miejsca, w którym są gromadzone - to stosunkowo nowy pomysł w analityce danych, a przynajmniej do tej pory najczęściej słyszeliśmy o tym w połączeniu z IoT. W końcu, w świecie z czujnikami wszędzie i napływającej coraz większej ilości danych, Edge Analytics oferuje sposób uzyskiwania wartości z danych w sposób, który jest szybszy, prostszy i, w wielu przypadkach, bardziej praktyczny. Ale chociaż analityka krawędzi dostarczyła technologię do wykorzystania Internetu Rzeczy, jego obietnica w rzeczywistości wykracza poza Internet Rzeczy, aż do krawędzi bardziej tradycyjnego ekosystemu danych. W tym artykule przyjrzymy się zaletom przetwarzania danych na krawędzi w porównaniu z ich przechowywaniem i stosowaniem bardziej tradycyjnych metod analitycznych, a także dlaczego wiele organizacji zaczyna szukać możliwości wyboru między tymi dwoma opcjami, aby dopasować je do swoich potrzeb.
DARMOWE seminarium internetowe Edge Analytics: Nareszcie ekonomia Internetu Rzeczy Rejestracja tutaj |
Niektóre dane nie są warte zapisywania
Na początku dużych zbiorów danych organizacje skupiały się na gromadzeniu danych. Zbiorowa mądrość w tym czasie była taka, że zbieranie danych było dobrą rzeczą, nawet jeśli nie można było w pełni przeanalizować. Problem polega na tym, że wraz z poprawą zbierania danych woluminy danych zaczęły wybuchać. Według raportu opublikowanego przez organizację badawczą SINTEF w 2013 r. 90% wszystkich danych na świecie zostało wygenerowanych w ciągu ostatnich dwóch lat. Według IDC do 2020 r. Co sekundę dla każdej osoby na świecie zostanie utworzonych 1, 7 megabajta nowych informacji. Będzie to około 44 zettabajtów danych.
W miarę gromadzenia się danych pytanie stało się oczywiste: co właściwie zrobimy z tymi wszystkimi informacjami? Niestety czasami odpowiedź jest bardzo niewielka. Badanie opublikowane przez Pricewaterhouse Coopers i Iron Mountain w 2015 r. Wykazało, że 43% ankietowanych firm osiągnęło „niewielką wymierną korzyść” z zebranych danych. Stwierdzono, że dalsze 23% „nie przynosi żadnych korzyści”. Organizacje coraz częściej uczą się, że chociaż gromadzenie danych ma duże zalety, nie wszystkie dane są przydatne i nie wszystkie dane warto przechowywać, szczególnie gdy płyną z niezliczonych czujników, które nazywamy „IoT”.