Kiedyś, gdy byłem na panelu na jakiejś zapomnianej konferencji, moderator przedstawił mnie jako „filozofa technologicznego”. W tym czasie nie byłem pewien, co miał na myśli (i muszę przyznać, że wciąż nie wiem), ale zainteresowało mnie połączenie dwóch terminów, które zwykle nie są używane w tym samym kontekście, ponieważ myślałem więcej o tych terminach.
Jestem pewien, że moderator o tym nie wiedział, ale przez jakiś czas byłem studentem filozofii - dopóki nie zobaczyłem, że na stronach „New York Times Help Wanted” nie ma wielu okazji dla „filozofów”, więc przeniosłem się do czegoś znacznie bardziej praktycznego, literatury angielskiej (i dziękuję Bogu każdego dnia, że zajmuję się technologią).
Tym, co przyniosło tę refleksję, był numer magazynu NewPhilosopher z wiosny 2016 r., Który na okładce określa cel tego wydania jako „prawdziwą cyfrową rewolucję”, podczas gdy reszta okładki definiuje to jako „technologię i twój mózg”.
