Spisu treści:
Wiele osób pisało o wpływie technologii na przemysł wydawniczy - o drodze od składu do e-książek - ale niewiele widziałem o wpływie tej zmiany na pisarzy i proces pisania. To dziwne, biorąc pod uwagę, że w ciągu ostatnich 40 lat nastąpiły poważne zmiany w zakresie narzędzi, procesu, rynków i możliwości w życiu pisarza.
Wiem z doświadczenia. Piszę od 40 lat i chociaż muszę być w pogoni za najgorszą maszynistką na świecie, udało mi się opublikować trzy książki i ponad 1500 artykułów, kolumn i wiadomości w ciągu tych 40 lat. Gdyby nie pojawienie się komputerów osobistych i oprogramowania do edycji tekstu na przełomie lat 70. i 80. XX wieku, nie byłbym w stanie tego zrobić.
Moja pierwsza książka została napisana przeze mnie, wydrukowana i zapisana ponownie przez wydawcę, Johna Wiley & Sons, ponownie zredagowana, wydrukowana i wysłana do mnie w celu potwierdzenia, a następnie ponownie zredagowana, skomponowana, opublikowana i rozpowszechniona. Cały proces trwał nieco ponad rok i do czasu opublikowania książki w 1984 r. „Komunikacja mikrokomputerowa: okno na świat” straciła na znaczeniu.
Natomiast moja najnowsza książka, zbiór wierszy, została przesłana do Amazon, a książka była dostępna w formie drukowanej miękkiej okładki w ciągu dwóch tygodni. Wersja e-booka była dostępna niemal natychmiast.
Obserwowałem podobny postęp podczas przesyłania artykułów i kolumn. Na początku pisałem i edytowałem ten kawałek, drukowałem go i wysyłałem pocztą - a nawet dostarczałem ręcznie. Następnie przeniosłem się na pocztę lub dostarczenie dyskietki. Teraz po prostu wysyłam wiadomość e-mail do mojego edytora jako dokument programu Word. Innymi słowy, przesłanie czegoś, co w przeszłości trwało dłużej i było o wiele bardziej kłopotliwe, zajmuje kilka sekund.
Opcje dostępne dla pisarzy pod względem publikacji podążają podobną tendencją. Czterdzieści lat temu jedyną opcją dla najbardziej aspirujących autorów była akceptacja uznanego wydawcy. Wówczas istniały tylko trzy podstawowe sposoby, w jakie autor mógł otrzymać zobowiązanie od takiego wydawcy:
- Autor może być uznanym ekspertem w dziedzinie zamówionej przez wydawcę do napisania książki
- Autor może mieć agenta, który zabiegałby wydawców o pracę autora
- Autor może przesłać pracę bezpośrednio do wydawcy
Inną, mniej powszechną opcją było próżne publikowanie, w którym autor ponosiłby całkowity koszt publikacji - zwykle setki lub tysiące dolarów - w celu wydrukowania pewnej liczby kopii. Autor mógłby wówczas zapłacić komuś za opublikowanie i wypromowanie książki lub sam mógł podjąć taką pracę. Ponieważ większość ludzi nie była w stanie promować i sprzedawać książek tak, jak wydawcy, wiele takich książek zostało zepchniętych w zapomnienie.
Najnowsza technologia zapewniła jeszcze jedną metodę publikacji: druk na żądanie (POD). Korzystając z tej metodologii, autor kończy książkę, przesyła ją do usługi i płaci niewielką opłatę. Po zatwierdzeniu książka jest wystawiana na sprzedaż za pośrednictwem usługi online, takiej jak Amazon.com. Autor może skorzystać z usługi, aby opublikować utwór (za opłatą) lub zdecydować się na wykonanie go samodzielnie. Usługi POD zwykle wykonują również inne funkcje, takie jak edycja i marketing bezpośredni. Największa różnica między POD a tradycyjnymi metodami publikacji polega na tym, że książka jest drukowana tylko wtedy, gdy osoba ją zamawia. Autor generalnie otrzymuje procent każdej sprzedaży.
Chociaż może się wydawać, że system POD nie zapewni wsparcia w pobliżu tradycyjnego wydawcy, zasadniczo tak nie jest. Mimo to tradycyjni wydawcy mają tę przewagę, że mogą uzyskać kopie książek, które reprezentują, w uznanych księgarniach; autor POD może jedynie kierować potencjalnych klientów do witryny takiej jak Amazon, aby zamówić książkę lub prowadzić inwentaryzację książek do sprzedaży na podpisach i imprezach. Tak więc, chyba że autor jest dobrze znany, rozpowszechnianie informacji o książce może być trudne.
Wielu krytyków nowych metod wydawniczych nazwało POD podżegaczem śmierci dla małych księgarń, które już zmagają się z falą e-książek i sprzedawców książek online. Ale jedna firma, On Demand Books i jej ekspres do kawy Espresso, pomogły niezależnym sprzedawcom książek odpowiedzieć. We współpracy z Xerox firma zainstalowała lokalne maszyny do drukowania na żądanie w ponad 70 księgarniach i bibliotekach na całym świecie, drukując książki w mniej niż pięć minut. Sugeruje to, że tradycyjni księgarze mogliby przetrwać, gdyby technologia pozwoliła im konkurować z wyjątkowo niskimi cenami i rozbudowanymi katalogami internetowych sprzedawców książek.
Największy wpływ na pisarzy (a także wydawców i księgarnie) miał jednak wpływ na publikacje elektroniczne lub e-książki.
Powstanie e-książek
Książki elektroniczne (e-booki) zaczęły na nas pojawiać się od lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, ale w końcu przyszło z hukiem dzięki wprowadzeniu przez Amazon e-czytnika Kindle w 2007 roku. Ten pierwszy model został wyprzedany w ciągu kilku godzin. Do 2010 roku Amazon sprzedawał więcej książek w formacie Kindle niż książki w miękkiej oprawie. W listopadzie 2009 r., Największy konkurent Amazona w sprzedaży książek, Barnes and Noble, wydał swój czytnik, Nook, i wyprodukował konkurencyjne modele i aplikacje dla Kindle. Jako platforma przybył e-czytnik.
Idea książek elektronicznych sięga lat 60. XX wieku, ale ta początkowa wizja była diametralnie inna niż dzisiejszych e-książek. Wizjonerzy, tacy jak Douglas Engelbart z SRI, Andries van Dam z Brown University i Ted Nelson z Project Xanadu opracowali różne implementacje hipertekstu. Takie podejście stałoby się niezwykle przydatne w przypadku podręczników pracowników i dokumentacji systemu. (Możesz o niektórych wpływowych postaciach z Pionierów World Wide Web.)
Twórcą nowoczesnego e-booka jest Michael S. Hart, który w 1971 r. Wprowadził amerykańską Deklarację Niepodległości do systemu komputerowego na Uniwersytecie Illinois. Niedługo potem Hart założył Projekt Gutenberg ładowania jak największej liczby książek należących do domeny publicznej do systemu komputerowego, aby publiczność mogła je pobrać. Projekt Gutenberg udostępnił książki komputerom, komputerom stacjonarnym i laptopom, ale producenci wkrótce skupili się na opracowaniu podręcznych czytników, które ludzie mogliby zabrać ze sobą, tak jak książkę w miękkiej oprawie. Alan Kay umieścił e-książki w swoim projekcie nigdy nie wdrożonej Dynabook w Xerox PARC pod koniec lat 60. (przed Gutenbergiem) i 1970. W 1992 roku Sony wprowadziło Data Discmana, który, jak przewidywał, może być wykorzystywany jako czytnik e-booków. Ale dopiero w 1998 roku wprowadzenie Rocket e-Book Reader (który ostatecznie został sprzedany jako RCA e-Book Reader), opinia publiczna zaczęła poważnie traktować czytelników e-booków.
Podczas gdy technologia czytania e-książek ciągle się poprawiała, metoda dostarczania książek do czytelników była zbyt niezręczna dla przeciętnego nietechnicznego. Użytkownicy będą wyszukiwać e-booki online (czy to w Project Gutenberg, czy w innych repozytoriach internetowych), znajdować tytuł, pobierać go na komputer osobisty, podłączać czytnik do komputera i przenosić książkę do czytnika.
Następnie w 2007 r. Amazon miał odpowiedź na problem z dostawą - i świetny model biznesowy. Użytkownicy mogą kupić Kindle, a następnie kupić e-książki bezpośrednio od Amazon. Amazon miał infrastrukturę i technologię (sieć WhisperNet), dzięki czemu kupowanie e-booków było szybkie i przyjazne dla użytkownika. To zmieniło grę i ustanowiło e-czytnik jako główną platformę.
Do niedawna e-książki sprzedawane przez Amazon i Barnes & Noble były po prostu elektronicznymi wersjami wszystkiego, co mieli ci sprzedawcy. Teraz jednak coraz częściej obserwujemy pojawienie się zarówno ulepszonych e-booków, wykorzystujących muzykę i wideo jako uzupełnienie tekstu pisanego, jak i książek napisanych specjalnie z myślą o publikowaniu jako e-booki.
Na konferencji Books Without Borders w 2011 r. Pisarka zagadek CE Lawrence powiedziała, że jej wydawca poprosił ją o opracowanie krótkiego e-booka do publikacji na miesiąc lub dwa przed wydaniem jej najnowszej książki, aby wzbudzić zainteresowanie jej bohaterami. Inny panelista, Mark Goldblatt, dodał, że dostarczył e-bookowi na 10 000 słów do wydawcy na podstawie umowy. Wydawcy tak się spodobało, że Goldblatt został poproszony o rozszerzenie pracy do 30 000 słów w wersji drukowanej.
Ostatnia anegdota wskazuje na jedną z różnic między książkami drukowanymi i e-bookami: ich długość. Chociaż istnieją standardowe długości powieści, powieści i opowiadań, e-book może mieć dowolną długość. W rezultacie pisarze coraz częściej sprzedają opowiadania i inne prace, które po prostu nie nadawałyby się na wydanie drukowane. Tak więc, podobnie jak e-książki zmieniły sposób, w jaki czytelnicy konsumują książki, nieskończona elastyczność tej platformy może również zmienić sposób pisania przez pisarzy.
Pojawienie się e-książek stworzyło wiele opcji - i wiele pytań - dla pisarzy pod względem tego, co piszą oraz tego, w jaki sposób jest publikowany i sprzedawany publicznie. Podobnie jak Internet i inne technologie, rozwój e-książek i publikacji elektronicznych zdemokratyzował dostęp do publikacji.