Spisu treści:
Przetwarzanie w chmurze jest zarówno nowym, jak i ekscytującym sposobem na wykorzystanie naszych zasobów technologicznych w najbardziej efektywny możliwy sposób, a także przypomnieniem, że wszelkie innowacje zwykle mają negatywne strony - i takie, które należy zaplanować i rozwiązać w jak najmniej zakłócający sposób.
„Moje dane są teraz przechowywane w„ chmurze ”, prawda?”
„Tak - ale czy naprawdę rozumiesz, co to znaczy?”
„Tak.… Nie… To jest jakieś„ miejsce tam ”, prawda? Czy„ chmura ”to miejsce prawdziwe, czy wyobrażone?
"Tak!"
.. i na tym polega bajka.
Komputery przetwarzają dane i przekształcają je w informacje. Muszą przechowywać dane / informacje, które przetwarzają / tworzą w innym miejscu. Jednym z pierwszych skoków technologicznych z dużymi systemami komputerowymi była zmiana metody wprowadzania danych z kart dziurkowanych na terminale klawiaturowe. Nazwaliśmy duże komputery mainframe, a oni zapisali dane na taśmie magnetycznej, dużych dyskach i bębnach. Użytkownicy używali terminali klawiatury do wprowadzania danych oraz do przeglądania i analizowania danych.
Kiedy komputery osobiste pojawiły się na przełomie lat 70. i 80., działały jak małe komputery mainframe, przetwarzając i przechowując dane lokalnie. Najpierw użyli taśmy kasetowej jako nośnika pamięci, a następnie wymiennych dyskietek o pojemności od 140 000 do 320 000 znaków. Wreszcie pojawiły się duże dyski twarde, od wczesnych małych pojemności około 1 miliona znaków (10 MB), przez wiele miliardów znaków (500 GB) do wielu bilionów znaków (2 TB). Pamięć masowa ma coraz większą pojemność, mniejszy rozmiar fizyczny i znacznie, znacznie tańsze.
Jednak nawet przy przełomach w zakresie kosztów, pojemności i wielkości pamięci masowej nadal występują problemy. Musieliśmy udostępniać dane innym; co doprowadziło do stworzenia sieci i serwerów plików, dysków o bardzo dużej pojemności, które mogłyby być współużytkowane przez grupy. Firmy poradziły sobie z tymi problemami i dziś często używają komputerów mainframe jako swoich centralnych serwerów.
Jednak ostatnim zjawiskiem stało się wiele urządzeń (komputer stacjonarny, laptop, tablet, smartfon) i chęć dostępu do danych z wszystkich urządzeń z dowolnego miejsca. Gdy były tylko komputery stacjonarne i laptopy, użytkownik mógł nosić ze sobą dyski USB z wystarczającą pewnością, że można je podłączyć do dowolnego komputera i użytych informacji.
Były jednak inne podejścia. Jedną z pierwszych usług przechowywania informacji w Internecie był Hotmail, który początkowo był niezależną operacją, a następnie został przejęty przez Microsoft. Ta usługa pozwoliła użytkownikom zachować przetwarzanie wiadomości e-mail w trybie online, zamiast polegać na programach takich jak Outlook lub Eudora, aby przenosić pocztę z serwerów na lokalne komputery. Usługa internetowa zapewniła miejsce do przechowywania poczty oraz narzędzi do przetwarzania poczty - i była bezpłatna. Wkrótce pojawiła się poczta Yahoo, a ostatecznie Gmail.
Ogłoszenie: przenieśliśmy się do chmury
Yahoo dodał funkcje czatu i miejsce do przechowywania zdjęć. Pojawiają się inne podobne usługi. I większość z nas nie zastanawiała się, gdzie właściwie jest nasza poczta lub gdzie rozmawiamy. Nie wiedząc o tym, przenieśliśmy się w chmurę! (Dowiedz się więcej o tym, co to oznacza w The 5 Ways Cloud Technology zmieni krajobraz IT).
Wkrótce Google dodało do swoich usług inne funkcje, dodając edytory tekstu i arkusze kalkulacyjne (i późniejsze oprogramowanie do prezentacji) pod parasolem Dokumentów Google (obecnie Dysk Google). Pojawienie się smartfonów i tabletów przyspieszyło ruch w chmurze, ponieważ te urządzenia nie zapewniały wielu opcji przenoszenia danych. ICloud firmy Apple, wprowadzony w 2011 roku, dodał elegancji do automatyzacji procesu i automatycznego przesyłania określonych plików. Amazon przystąpił do walki jeszcze wcześniej, rozpoczynając własną usługę w chmurze w 2002 roku. Jeszcze niedawno DropBox zyskał znaczący udział w rynku w szybkim tempie.
Użytkownik może korzystać z dowolnej z tych usług po niskich lub zerowych kosztach. Nagle wszyscy znaleźliśmy się w chmurze, w rozmytym, amorficznym miejscu, które trzymało nasze dane w jakimś nieziemskim cyfrowym zagrodzie - przynajmniej tak to jest przedstawiane i jak to jest odczuwać większość z nas.
W rzeczywistości nasze dane są przechowywane na serwerach w ogromnych centrach danych w całym kraju, centrach danych obsługiwanych przez Microsoft, Apple, Amazon, Google i wiele innych.
Gdzie robi się pochmurno
Kiedy słyszymy o chmurze, najbardziej słyszymy o jej obietnicy. Zapewnia lepszą łączność i dostęp, jest często tańszy dla firm i wymaga znacznie mniej sprzętu. Ale na jasnym horyzoncie chmur obliczeniowych jest też kilka ciemnych chmur. New York Times opublikował niedawno dwuczęściową serię wskazującą na problemy środowiskowe spowodowane przez ogromne centra danych, które powodują, że chmura działa. Pisarz James Glanz wskazuje na duże i często marnotrawstwo zużycia energii i zanieczyszczenia powietrza.
Oczywiście, jak wskazano w artykule odpierającym InformationWeek Charlesa Babcocka, wiele z tych trudności zostało wyeliminowanych w nowych centrach danych z najnowocześniejszymi systemami zarządzania energią i bardziej rozsądnym wykorzystaniem rezerwowych systemów zasilania dieslem. Mimo to nie jest to problem, który został całkowicie rozwiązany we wszystkich centrach danych.
Na przykład, kiedy Microsoft kupił 75-hektarową witrynę w Quincy w stanie Waszyngton w centrum danych w 2006 roku, społeczność przynajmniej na początku uznała to za dobrodziejstwo dla tego obszaru. Ale kwiat wkrótce zszedł z róży i, jak to mówi Glanz, „czynnik gee-whiz tak wybitnego, zaawansowanego technologicznie sąsiada szybko minął”. Po pierwsze, społeczność zwróciła się do firmy z około 40 gigantycznymi generatorami diesla w obiekcie, które Microsoft zainstalował w celu zasilania awaryjnego. Członkowie społeczności martwili się bliskością szkoły podstawowej.
Następnie Microsoft poszedł łeb w łeb z lokalnym dostawcą mediów, marnując miliony watów energii elektrycznej, starając się zlikwidować 210 000 USD kary, którą był winny za przeszacowanie zużycia energii.
Rzeczniczka Microsoftu powiedziała, że odcinek był „jednorazowym wydarzeniem, które szybko rozwiązano”, ale problemy ujawniają przeciąganie liny, które prawdopodobnie będzie kontynuowane, gdy centra danych będą się powiększać i będą pojawiać się w całym kraju.
Tempo zmian
Oczywiście każda nowa technologia stoi w obliczu wyzwań, a te wokół zużycia energii i zanieczyszczenia wydają się być powrotem do czasów wielkich fabryk. Tak jak w obliczu przełomu produkcyjnego w zakresie oporności dokonano przełomów technologicznych, podobnie dzieje się w przypadku przetwarzania w chmurze. A jeśli przyspieszenie tempa innowacji i zmian jest jakimkolwiek wskaźnikiem, nie będziemy musieli czekać tak długo, jak w przeszłości, aby rozwiązać te problemy.